Kategoria: Felieton

  • Wspomnienia Covidowe

    Wspomnienia Covidowe

    Wędruję wolno, właściwie bez celu, ulicami Kwidzyna, przypominam sobie sceny z przeszłości, bardzo chwilami odległej, mimowolnie się uśmiecham i dochodzę do wniosku, że właściwie, czas nie istnieje, nie ma go. Jacek Sadkowski Publikacja w nr 1/2020 Wystarczy się tylko odpowiednio ustawić i już można śmiało zanegować istniejący porządek rzeczy, skasować na przykład upływ pięćdziesięciu minionych lat. I tak właśnie robię, stojąc na ulicy Batalionów Chłopskich na wysokości Ronda Kresowiaków. Ciemny styczniowy wieczór,…